? Mirosław Kuleba o brutalnej agresji Rosji wobec Czeczenii.

O WALCE DAWIDA Z GOLIATEM

Codziennie obserwujemy dramat Ukrainy spowodowany bezwzględną agresją Rosji. Większość z nas już zapomniała, że tego rodzaju działania w dziejach najnowszych Moskwy nie są niczym nowym. Wystarczy przypomnieć dwie wojny czeczeńskie, które miały miejsce w latach 90. ubiegłego wieku oraz na początku naszego stulecia. W nierównej walce z niewielkim narodem, żyjącym od wieków na Kaukazie, Rosjanie zastosowali pełen wachlarz okrutnych środków i metod, dopuszczając się licznych zbrodni na ludności cywilnej. Poza organizacjami humanitarnymi i obrońcami praw człowieka, wojnę w Czeczenii większość establishmentu światowego uznała za „wewnętrzną sprawę Rosji”. Aby zrozumieć, w jaki sposób Rosja toczy wojnę i jak traktuje ludność cywilną, trzeba sięgnąć po lekturę opisującą tamte wydarzenia. Nie sposób bowiem zrozumieć wojny na Ukrainie, nie zapoznając się z dramatem, który rozegrał się w Czeczenii.

Dlatego też warto sięgnąć po książkę Mirosława Kuleby „Imperium na kolanach. Wojna w Czeczenii 1994-1996”. (Autor był w l. 90. korespondentem prasowym. Opisywał konflikty w Jugosławii, Abchazji i Czeczenii). „Imperium na kolanach…” jest książką żywą, z której przebija temperament korespondenta i obserwatora wydarzeń. Zawiera niezwykle sugestywną opowieść o niewielkim narodzie wojowników z gór Kaukazu, którzy po rozpadzie Związku Radzieckiego kolejny raz stanęli do walki o własną suwerenność państwową. Historia Czeczeńców ostatnich 200 lat to dzieje nieustannych zrywów i powstań antyrosyjskich i antysowieckich. Dziesiątkowani i deportowani przez władze moskiewskie, co pokolenie lub kilka pokoleń, znów – niczym mityczny Feniks z popiołów – zrywali się do walki. Książka Kuleby opisuje pierwszą wojnę czeczeńską, która zakończyła się porażką Rosji. To ogromne państwo, pomimo miażdżącej przewagi w sprzęcie i ludziach, nie było w stanie pokonać zdeterminowanego, dobrze zorganizowanego i wyszkolonego przeciwnika. Autor był obserwatorem wielu opisywanych przez siebie wydarzeń, a relacje o innych epizodach dostarczali mu uczestnicy i naoczni świadkowie. Oprócz opisów batalii, potyczek skrupulatnie odnotował także przykłady rosyjskich zbrodni wojennych, jak np. w Samaszkach w kwietniu 1995 r. Nie brakuje również w tej książce polskich akcentów. Jeżeli chcecie się dowiedzieć, kto stworzył artylerię dla czeczeńskich oddziałów w czasie najsłynniejszego powstania w XIX wieku dowodzonego przez imama Szamila, koniecznie sięgnijcie po tę lekturę. Naprawdę warto!

Robert Radzik
Dział Strategii Rozwoju i Promocji

Mirosław Kuleba, „Imperium na kolanach. Wojna w Czeczenii 1994-1996”, Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 1998.

Link do katalogu bibliotek mokotowskich: klik tutaj