Inspiracją tej książki stał się pogrzebany w szufladzie z powodu cenzury stary maszynopis sprzed trzydziestu lat. - Cześć pracy - przywitało mnie coś o nieokreślonej płci. Kobieta zgniótł mi rękę w stalowym uścisku i powiedział: Delegacja z terenu? Dawajcie chodźcie - i działaczka poszedł przodem, prowadząc mnie do kasy. Należy nadmienić, że "dawajcie" nie było wezwaniem do
dania delegacji. "Dawajcie" było uniwersalnym słowem posiłkowym, różniącym się jednak od innych słów posiłkowych tym, że umieszczane było w miejscach zupełnie zbytecznych, na ogół przed każdym czasownikiem, który i tak dałby sobie radę bez posiłków. "Dawajcie chodźcie", "dawajcie wejdźcie", "dawajcie weźcie" czy "dawajcie dajcie. [fragment książki].
Jacek Jan Fedorowicz ur. 18 lipca 1937 w Gdyni – polski satyryk i aktor, z wykształcenia artysta malarz.
Urodził się w Gdyni, w rodzinie warszawian pracujących w polskiej gospodarce morskiej. Jako siedmioletnie dziecko przeżył powstanie warszawskie.
Ukończył studia na Wydziale Malarstwa Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku dyplom uzyskał w 1960. Był jednym z założycieli m.in. ze Zbigniewem Cybulskim i Bogumiłem Kobielą gdańskiego studenckiego teatru Bim-Bom w latach 1954–1960. Należał do składu aktorskiego tego teatru główna rola Dobrego Ducha w pierwszym programie [>>] pt. Achaaa. Jeszcze w czasie studiów rozpoczął współpracę z gdańskim radiem jako autor i aktor, zaś jako autor i rysownik-karykaturzysta z prasą lokalną i ogólnopolską, tj. „Dookoła świata”, „Po prostu”, „Dziennik Bałtycki”, „Szpilki”, „itd” i inne.
W drugiej połowie lat 60. występował w Telewizji Polskiej, gdzie współtworzył m.in. z Jerzym Gruzą programy rozrywkowe Poznajmy się, Małżeństwo doskonałe, Kariera i Runda. W latach 70. był współautorem radiowego Program III magazynu satyrycznego 60 minut na godzinę, gdzie występował w kilkunastu rolach, tworząc m.in. postacie Kolegi Kierownika i Kolegi Kuchmistrza. Prowadził też w radiu poranne pogadanki. Wraz z Piotrem Skrzyneckim prowadził pierwszy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. W latach 60. i 70. często występował na estradzie, najpierw w Kabarecie Wagabunda m.in. z Marią Koterbską, Mieczysławem Cz wiczem i Bogumiłem Kobielą, potem w programie Popierajmy się z Bohdanem ?azuką, Tadeuszem Rossem, Piotrem Szczepanikiem i Ryszardem Markowskim, a później, do stanu wojennego, w indywidualnych wieczorach autorskich.
W 1980 wstąpił do „Solidarności”, współpracował z Radiem „S” Regionu Mazowsze związku. Na początku stanu wojennego zerwał wszelkie kontakty z państwowymi środkami przekazu. Wraz z żoną Anną zaangażował się w działalność Prymasowskiego Komitetu Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom. Występował głównie na terenach kościelnych, tam urządzał też wystawy swoich karykatur i popierających opozycję rysunków, występował z odczytami w ramach Tygodni Kultury Chrześcijańskiej. Wtedy powstały audycje audio i video rozprowadzane na kasetach w tzw. drugim obiegu emitowało je także Radio Wolna Europa. Jednym z jego pomysłów z tamtych czasów było ośmieszanie reżimowego dziennika telewizyjnego. W 1989 był współautorem audycji przedwyborczych Komitetu Obywatelskiego, w których m.in. omawiał zasady głosowania.
Od 1989 kontynuuje występy w formie wieczorów autorskich. Od 2006 był przez pewien czas gospodarzem seansów Z przymrużeniem kamery pokazywanych w telewizji Kino Polska TV. Od 1999 publikuje cotygodniowe felietony satyryczne – do 2008 w „Gazecie Telewizyjnej” dodatku „Gazety Wyborczej”, następnie w środowym dodatku kulturalnym „GW”. Jest felietonistą polskiej edycji „Runners World”.
W latach 90. zaczął prowadzić w TVP program Dziennik Telewizyjny, który następnie przeszedł metamorfozę z programu o charakterze politycznym na program rozrywkowy. W 2005 program ten na kilka miesięcy zmienił nazwę na SEJF Subiektywny Ekspres Jacka Fedorowicza. W 2006 satyryk odszedł z Telewizji Polskiej. W 2010 i w 2015 był członkiem komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego przed wyborami prezydenckimi.
W 2010 z rekomendacji klubu parlamentarnego PO powołany w skład rady programowej TVP.
Jest żonaty z Anną, ma córkę. Uprawia biegi długodystansowe. Jego wnukiem jest kucharz i restaurator Mateusz Gessler.