MARIA ANTONINA ODKRYTA NA NOWO
Nie była bezmyślną trzpiotką, której ekstrawagancja i rozrzutność finansowa stały się jednymi z głównych przyczyn wybuchu rewolucji we Francji końca XVIII wieku. Nie była także kobietą amoralną, z tabunami kochanków, nurzającą się w wyrafinowanych orgiach, jak odmalowywała to później propaganda rewolucyjna, czyniąc zeń potwora w ludzkiej skórze. Nie była także nieskazitelną królową – męczennicą, jak ukazywali ją rojalistowscy apologeci i pamiętnikarze.
Antonia Fraser w wydanej w roku 2006 biografii królowej Francji „Maria Antonina. Podróż przez życie” zawarła przede wszystkim portret psychologiczny władczyni. Jest to jedna z najlepszych współczesnych książek poświęconych tej postaci. Autorka na nowo przewertowała stare archiwa oraz pamiętniki, sięgając także po opracowania XIX-wieczne i z pierwszej połowy XX wieku. Motywem powtarzającym się w życiu młodej następczyni tronu Francji, a później królowej, jest jej samotność, przybierająca momentami postać zagubienia połączonego z naiwnością. Poślubiona w wieku kilkunastu lat i wysłana na dwór francuski, zderzyła się z intrygami i poznała rozgrywki, o których dotąd nawet nie słyszała. Źle znosiła sztywną i pozbawiającą intymności etykietę i atmosferę panującą na dworze króla Ludwika XV. Nie mając żadnej możliwości wyboru, w imię interesu monarchii Habsburgów, została wydana za mąż za człowieka, którego nie kochała. Ludwik XVI już w wieku młodzieńczym odznaczał się pewną niezgrabnością i ociężałością fizyczną. Wprawdzie był człowiekiem wykształconym i wyróżniał się rozlicznymi umiejętnościami i zainteresowaniami (jak np. mechanika i ślusarstwo), nie posiadał cech osobowości przydatnych władcy i przywódcy. Nie zauważał także konieczności gruntownych zmian ustrojowych, co w efekcie doprowadziło do wybuchu Wielkiej Rewolucji Francuskiej (1789-1899). Był człowiekiem łagodnym i poczciwym, ale to niestety było za mało, aby uratować monarchię francuską. Pożycie małżeńskie młodej pary królewskiej również nie należało do udanych. Właściwie wyglądało fatalnie, albo żeby być bardziej precyzyjnym… przez kilka pierwszych lat nie było go wcale! To dziwne małżeństwo żyło obok siebie. Każde z nich było zajęte swoimi sprawami. Dopiero narodziny dzieci, a później wybuch rewolucji, zbliżyły ich do siebie. Ostatnie lata życia królowej, zwłaszcza ostatni rok, stworzyły legendę nieszczęśliwej królowej, której rodzinę uwięziono w ponurej paryskiej wieży Temple, męża po procesie zgilotynowano, a syna odebrano i poddano tresurze takiej, że na procesie świadczył… przeciwko własnej matce, potwierdzając wyjątkowo kłamliwe i ohydne oskarżenie! Dwudniowy proces Marii Antoniny (14-16 października 1793) mógł zakończyć się tylko jednym werdyktem. Pomimo to, ta wyniszczona nieszczęściami kobieta podczas kilkugodzinnego procesu przed Trybunałem Rewolucyjnym, aż do egzekucji w dniu 16 października – zachowywała się jak prawdziwa królowa. Dumna i godna do końca, nieczuła na obelgi paryskiego motłochu.
Polecam wszystkim tę niezwykle interesującą biografię. Jej lektura nie będzie straconym czasem.
Oprac.: Robert Radzik
Dział Strategii Rozwoju i Promocji
Autor: Antonina Fraser
Tytuł: Maria Antonina. Podróż przez życie
Wydawnictwo: Wydawnictwo Książkowe „Twój Styl”, 2006
Książka znajduje się w katalogach biblioteki pod linkiem:
https://www.bpmokotow.waw.pl/opac/detail.php?PozycjaOpisy=20080114120235015917